“SEKRETY BOŻEGO NARODZENIA”
Wszyscy cieszymy się z nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Ja,
nawet bardzo, bo są to moje ulubione święta, pełne magii i oczywiście
prezentów. Kiedy mama z babcią podgrzewają ostatnie potrawy wigilijne, ja z
tatą i dziadkiem wypatrujemy pierwszej gwiazdki. A gdy się pojawi, to
nieodzowny znak, że czas rozpocząć Wigilię. W ten cudowny, wyjątkowy wieczór
dbamy o piękną oprawę – nakrywamy stół białym obrusem i elegancką zastawą oraz
ubieramy choinkę, która mieni się mnóstwem różnokolorowych, migających
światełek.
Są jednak takie miejsca na świecie,
gdzie zamiast świątecznego drzewka, przystraja się bombkami i drobnymi
lampkami, miniaturowe stateczki. Tak jest – statek może zastąpić choinkę! To
Grecy mają taki dziwny symbol bożonarodzeniowy. W okresie świątecznym cała
Hellada przypomina bajkową stocznię.
Istnieją
różne wersje pochodzenia tej dziwnej tradycji. Ta najbardziej podniosła
mówi, iż statek symbolizuje zmianę kursu ludzkiego życia, po przyjściu na świat
Syna Bożego. Z kolei według wersji bardziej przyziemnej, okręt w Grecji był
symbolem Bożego Narodzenia, ponieważ jest to kraj morski i znalezienie
stateczku dla przystrojenia jest łatwiejsze, niż świerku, jodły czy sosny.
W wielu polskich
domach, na świątecznych stołach, króluje ryba po grecku. Co ciekawe, potrawa ta
wbrew swej nazwie, nie pochodzi z Grecji. W ogóle nie ma z Grecją nic
wspólnego. Skąd więc ta nazwa, skoro mieszkańcy Hellady jej w święta Bożego
Narodzenia nie jedzą? I co jedzą?
Tradycyjną potrawą
święteczną jest christopsomo, czyli „chleb Chrystusowy”. To duży, okrągły
bochenek z orzechami lub oliwkami, z odciskiem drewnianej pieczęci z symbolem
religijnym lub krzyża. Jeśli
biesiadnicy są rybakami ich chleb ma odgniecioną rybę, a jeśli ktoś hoduje
lamy, to na ich chlebie będą małe lamy. Zwyczaj
wypiekania świątecznego chlebka funkcjonuje prawie w każdej rodzinie greckiej.
Christopsomo przygotowuje się z wyjątkowym szacunkiem. Do wyrobu ciasta wybiera
się najlepszą mąkę. Grecy uważają, że ciasto należy wyrabiać z miłością. Ciasto
rozdziela się na dwie części, z jednej wyrabia się chleb, a z drugiej połowy -
długie pasma, z których formuje się krzyż i pozostałe zdobienia zrobione według
uznania pani domu. Christopsomo podaje się do jedzenia po świątecznej Liturgii.
Chleb uważa się za poświęcony, a zasuszone cząstki chronią cały rok.
Ja chyba nie potrafiłbym wyobrazić
sobie świąt bez tego zielonego, pachnącego drzewka. Choinka jest symbolem
kojarzącym się z ciepłem domu, zimą, śniegiem, no i oczywiście z prezentami. A
co najgorsze, dzieci greckie nawet nie dostają prezentów w Boże Narodzenie. W Grecji dopiero w Nowy Rok czyli w Dzień
Świętego Bazylego (St. Basil) dostaje się upominki. Tak więc St. Basil to taki
grecki Święty Mikołaj.
A
jak Wasze świąteczne przygotowania? Czy ubraliście już swoją choinkę? A może …
statek?